ile pracy włożyć trzeba,
Ile chwil,aby z gałązki
wielkie,piękne wyrosły drzewa..."
Dziś Kamilka zaprosiła mnie na uroczystość z okazji Dnia Matki,które przygotowała wraz ze swoją klasą.Takie występy są wzruszające...Dzieci bardzo się starały,pięknie recytowały i śpiewały,a po skończonym występie...jak to dzieci-rozładowywały swoją energię na szkolnym placyku zabaw.
Było sympatycznie:)
Poniżej zamieszczam jedynie kilka pamiątkowych fotografii,które dziś tam powstały z moją córcią w roli głównej:)










Świetnie się ogląda takie fotografie pośród innych. A jeszcze przyjemniej poznawać miejsca. Placyk zabaw mają w szkole zabójczy, aż zwróciłem na niego uwagę (inną sprawą hałas, który z niego dobiega). Nierówny chodnik po drodze do szkoły (i ze szkoły też, jakby nie patrzeć); tak nierówny, że chyba nawet Alicji się śniła jazda terenowym samochodem po sawannie, gdy ostatnio na spacerze spała.
OdpowiedzUsuńI tylko się zastanawiam, czy ostatnie dwa były zrobione tuż za "kółkiem różańcowym", czy w innym miejscu ;)
Piękna, wzruszająca pamiątka Haniu:) Prześlicznie prezentowała się Twoja córcia:)
OdpowiedzUsuńMnie zafascynowało zdjęcie z "asfaltowej dżungli; (3 zdjęcia wyżej)... i nie chodzi o sympatie z moją pracą... Po prostu - super atmosfera!
OdpowiedzUsuń